Hej! Dziś mam dla Was nietypowy post. Będzie to coś w rodzaju unboxingu, ale nie do końca. Czegoś takiego jeszcze u mnie nie było, ale mam nadzieję, że w przyszłości będzie jeszcze parę innych okazji do pokazania Wam boxa książkowego. Parę dni temu przybył do mnie mój pierwszy Moondrive Box – Box Perfekcyjny. Miałam już do czynienia z Epikboxem, ale edycja, którą zamówiłam nie spodobała mi się za bardzo – głównie z powodu nietrafionej książki, która była naprawdę nudna nieciekawa. Ostatnio jednak dowiedziałam się, że wydawnictwo Moondrive zaczęło również organizować takiego rodzaju boxy. Główną różnicą między tym, a Epikboxem było to, że jeszcze przed zakupem wiemy, jakiej książki możemy się w nim spodziewać. Z reguły jest to nowość tego wydawnictwo, czasami też niedostępna poza boxem. Skusiłam się więc i za całe 59zł (wysyłka darmowa) postanowiłam go zamówić. Zrobiłam to w przedsprzedaży w czwartek, wysłano go do mnie w poniedziałek i już we wtorek do moich drzwi zadzwonił kurier.  Taką dostawę oceniam jak najbardziej na plus. A teraz czas pokazać Wam to, co znalazłam w Boxie Perfekcyjnym 🙂

img_20161025_144527                 sam_3953

Design boxa – podobnie jak poprzednich edycji – jest po prostu świetny! Całe pudełko jest ozdobione babeczkami, do tego na boku znajduje się cytat z książki, która się w nim znajduje – Ten chłopak ma wszystko. Oprócz serca.  Jak mogliście zobaczyć na miniaturce wpisu, również góra kartonu – ta z nazwą boxa – została bardzo ciekawie wykonana. Po otwarciu pudełka, w oczy rzuca się różowa bibuła i białe sprężynki, które mają zabezpieczać zawartość. Wygląda to niezwykle uroczo 🙂 (dla lepszej jakości kliknijcie w zdjęcie)

img_20161025_144618                      img_20161025_144751

Pierwszym, co wyjęłam z pudełka, były ołówki z napisami READ BOOKS i WRITE SECRETS.  Podobne znalazłam w jedynym zamówionym przeze mnie Epikboxie, ale takich przyborów nigdy za dużo 🙂 Kolejna rzecz to magnesy, dobrze znane wszystkim, którzy mieli do czynienia z którąś z poprzednich edycji Moondrive Boxa. Podobne (oczywiście każdorazowo z cytatem z odpowiedniej książki) można było znaleźć w poprzednich wydaniach tego pudełka. W tym przypadku mamy tu chmurki z tymi samymi słowami, które znajdują się na boku boxa.

img_20161025_144411               img_20161025_144425

Teraz coś, co chyba najbardziej mi się spodobało z całego pudełka – kubek termiczny! Jest na nim identyczny wzór, jak na boxie i napis EAT CUPCAKES FOR BREAKFAST. Już od dawna planowałam zakup podobnego kubka i teraz okazało się, że nieświadomie to zrobiłam. Niesamowicie się z tego cieszę. W pudełku znalazła się również podkładka pod myszkę (#Perfekcyjna), kolorowy lizak, który było osobno zawinięty w folię bąbelkową 🙂  i kod rabatowy umożliwiający pobranie jednego z wybranych ebooków za darmo.

img_20161025_144707Oczywiście dołączono też dwustronne zakładki, nawiązujące designem do okładki książki. Nie jestem zbyt wielką fanką takiego „krzykliwego” odcienia różu, ale niemożliwe byłoby, żeby wszystko w tym boxie podobało mi się tak samo.

Teraz najważniejszy element pudełka – książka „Perfekcyjne” Sary Shepard. Czytałam już serię „Gra w kłamstwa” tej autorki i całkiem miło wspominam tą lekturę (moja recenzja). Mam nadzieję, że ta powieść spodoba mi się przynajmniej tak samo. Na pewno po przeczytaniu dam Wam znać, co o niej sądzę 🙂

img_20161025_144436Podsumowując : jestem zadowolona z tego, co znalazłam w Perfekcyjnym Moondrive Boxie.  Swoją zawartością przypadł mi on o wiele bardziej do gustu, niż Epikbox. Nie wiem, czy będę zamawiała kolejne edycje tego pudełka, wszystko zależy od tego, jakie książki będą się w nim znajdowały.  Całość oceniam jak najbardziej na plus i zachęcam wszystkich, których jeszcze nie są przekonani, do zamówienia tego wydania boxa.

Co sądzicie o takich książkowych pudełkach? Zamawialiście kiedyś coś podobnego? Podoba Wam się zawartość Perfekcyjnego Boxa?