Kiedy kilka miesięcy temu recenzowałam dla Was „Króla Kier” Aleksandry Polak jasno stwierdziłam, że mimo wyjątkowo niskiego poziomu pierwszego tomu, planuję sięgnąć po kontynuację tej historii. Głównym powodem takiej decyzji była chęć sprawdzenia tego, czy przewidywany przeze mnie scenariusz zdarzeń w drugiej części się sprawdzi. Jednak gdzieś w głębi siebie miałam nadzieję, że może autorka wyciągnie wnioski z ogromu negatywnych opinii, które pojawiły się po premierze jej debiutu i w „Perłowej damie” pokaże zupełnie inny obraz swoich umiejętności.  Nadzieja bywa złudna, ale czy tak było w tym przypadku?

Osoby, który nie czytały pierwszego tomu, ostrzegam, że w zaznaczonym pochyłym drukiem opisie fabuły mogą pojawić się spoilery. Reszta postu ich nie zawiera.

Alicja walczy o przetrwanie w mrocznych podziemiach Hadesu, gdzie brat Hadriana, Tristan, staje się jej jedynym sprzymierzeńcem. Gdy dziewczyna w końcu ucieka, okazuje się to początkiem niebezpiecznych przygód. W nadziei na złamanie klątwy ciążącej nad braćmi, Circus Lumos wyruszają w daleką drogę i odkrywają sekrety potężnych magów. Pomiędzy Alicją i Tristanem nawiązuje się nić sympatii i życie dziewczyny kolejny raz przewróci się do góry nogami. Jak potoczą się dalej losy cyrku? Co wydarzy się między Alicją a Tristanem? Kim jest tytułowa Perłowa Dama? (źródło)

perlowa2

Na tylnej stronie okładki „Perłowej damy” można przeczytać stwierdzenie, które jasno opisuje, co ma się pojawić w czasie lektury – „obrót wydarzeń, którego nikt się nie spodziewał”. Jeszcze zanim zaczęłam lekturę, po zauważeniu tego zdania moja nadzieja na to, że ta część będzie lepsza od poprzedniczki trochę wzrosła. W końcu na czymś osoba tworząca okładkę musiała się oprzeć, prawda? Może i tak, ale na pewno nie zrobiła tego na podstawie fabuły „Perłowej damy”.

W tej książce na przełomie ponad 450 stron nie dzieje się praktycznie nic, co mogłoby w jakikolwiek sposób zainteresować czytelnika. Autorka co prawda próbowała wprowadzić zaskakujące i „mrożące krew w żyłach” momenty, ale zwyczajnie jej to nie wyszło. Podczas czytania tej powieści nie towarzyszyły mi żadne uczucia oprócz postępującej irytacji i zażenowania zachowaniem bohaterki (ale o tym za chwilę). Bieg fabuły bardzo łatwo udało mi się przewidzieć i przez większość lektury odznaczałam kolejne punkty na mojej liście zawierającej potencjalnie możliwe do pojawienia się wydarzenia. I wiecie co? Mój scenariusz w mniej więcej 70 procentach się sprawdził! Tylko teraz nie wiem, czy się cieszyć, czy lepiej płakać…

Ta moja namiastka nadziei na to, że może „Perłowa dama” okaże się lepsza od „Króla Kier” zniknęła już po kilku początkowych stronach. W porównaniu z pierwszym tomem nie odnotowałam żadnego przejawu poprawy, a w niektórych aspektach okazało się być nawet gorzej! Przykładem tu może być kreacja bohaterów. O ile już w poprzedniej części nienawidziłam Alicji, to pozostałe postacie miały potencjał, żeby zostać ciekawie rozwinięte. W tej części go straciły. Ale zacznijmy może od tego, co jest w „Perłowej damie” najgorsze, czyli od głównej bohaterki.

perlowa2-1

Szczerze mówiąc, miałam już dość w momencie, kiedy przeczytałam dwa pierwsze zdania i zorientowałam się, że autorka postanowiła zostawić narrację w rękach Alicji. Jak pewnie dobrze zdajecie sobie sprawę, nie ma nic przyjemnego w czytaniu punktu widzenia jednej z najbardziej denerwujących bohaterek, jakie się w życiu spotkało. Ona jest ogromnie irytująca i do tego stopnia pozbawiona jakiejkolwiek logiki myślenia, że naprawdę ciężko to sobie wyobrazić. Oprócz tego jej decyzje są absurdalne i zwyczajnie głupie, więc nie dało się żywić jakichkolwiek pozytywnych uczuć w stosunku do Alicji.

W swoich wywodach dziewczyna używa bardzo interesujących sformułowań typu: „Morfeusz uparł się, że szybko musimy powrócić do jego królestwa” oraz stara się stosować metafory – „myśli pływały w bezkresnych wodach radości”. Generalnie nie mam nic przeciwko takim zwrotom, ale w powieści skierowanej do nastolatków, w której większość słownictwa to wyrazy charakterystyczne dla tej grupy wiekowej takie frazy czyta się zwyczajnie dziwnie.

Pozostała grupa postaci niestety też rozczarowuje. Autorka nie stara się zbytnio poszerzyć wiedzy czytelnika, jeśli chodzi o większość z nich, więc dalej bazujemy na tych trzech, czterech faktach poznanych w poprzednim tomie. Szkoda, bo duża część tej grupy naprawdę stanowiła materiał na dobrą historię, ale został on zupełnie niewykorzystany. Z tego powodu nie da się zżyć z tymi bohaterami. Przez całą lekturę ich losy były mi obojętne i generalnie nie miałabym nic przeciwko, gdyby nagle wszyscy zginęli w tajemniczych okolicznościach pod warunkiem, że Alicja byłaby pierwsza. Można powiedzieć, że z całej tej gromadki jako tako lubię tylko Tristana, ale też bez szału.

perlowa3

Oprócz tego, że – jak już wcześniej wspomniałam – fabuła jest totalnie nudna i przewidywalna, to jeszcze w „Perłowej damie”, podobnie jak w „Królu Kier” schemat goni schemat. Motywy, których używa autorka stanowią mieszankę elementów, które łatwo można znaleźć w innych powieściach młodzieżowych. Byłabym w stanie to zrozumieć, gdyby Polak wykorzystała je tylko jako inspirację, ale ona zwyczajnie parę sytuacji kopiuje i wkleja do swojej powieści. Łatwo tu dostrzec między innymi wydarzenie charakterystyczne dla Harry’ego Pottera.

„Perłowa dama” jest jedną z niewielu powieści, które ostatnio tak długo czytałam. Zupełnie nie wciągnęłam się w fabułę, bohaterowie mnie denerwowali i przez to miałam ogromny zastój czytelniczy. Już po samym spojrzeniu na okładkę zwyczajnie przestawało mi się chcieć czytać (co przy stosie czekających recenzenckich nie było korzystną sytuacją). Ta książka jest jeszcze gorsza i bardziej ciągnąca się od poprzedniczki, więc nie polecam jej nikomu. Nawet jeśli szukacie lekkiej lektury na odstresowanie, to  nie wybierajcie powieści Aleksandry Polak. Jest ogrom o wiele lepszych i bardziej oryginalnych historii, a na tą nie warto tracić czasu.


Słyszeliście o tej książce? Czytaliście ją? Koniecznie dajcie znać, jakie uczucia w Was wywołała 🙂

Wydawnictwo Czwarta Strona

Wydawnictwo Czwarta Strona