Jak prawdopodobnie zdajecie sobie sprawę, moim ulubionym gatunkiem książkowym jest fantastyka. To właśnie takich historii czytam najwięcej. Jednak od czasu do czasu nachodzi mnie ochota, żeby sięgnąć po coś bardziej ambitnego. Zawsze śledzę różne nagrody książkowe i w miarę możliwości staram się przeczytać powieści, które je zdobyły lub zostały do nich wytypowane. Tak właśnie natknęłam się na „Całe życie” – zostało ono nominowane do Międzynarodowej Nagrody Bookera. Kiedy dowiedziałam się, że Wydawnictwo Otwarte zamierza wydać tę książkę w Polsce, od razu trafiła ona na moją listę must read. Udało mi się przeczytać ją przedpremierowo (oficjalna premiera: 24 maja 2017 r.) i wprost nie mogę się doczekać, żeby podzielić się z Wami moim odczuciami po lekturze.

61iqeh14khl-_sx328_bo1204203200_Andreas Egger to prosty człowiek, który wiedzie spokojne, wypełnione fizyczną pracą życie w sercu austriackich Alp. Mężczyzna stara się nie odciskać piętna na otaczającej go naturze, ale ta nie zawsze okazuje mu swoją wdzięczność. Nic, nawet miłość, nie burzy ładu i monotonii jego codzienności. Gdy w dolinę wkracza cywilizacja, idylliczny świat nieodwracalnie się zmienia. Bo przecież jedyną pewną w życiu rzeczą jest zmiana. (źródło)

Akcja powieści Roberta Seethalera została umiejscowiona w XX wieku. Dzięki takiemu zabiegowi nie śledzimy tylko samego życia bohatera, ale też historię tego jednego z najciekawszych stuleci. Autor stworzył tu barwne tło dla opowieści o Eggerze – udało mu się idealnie odtworzyć klimat austriackich Alp, miejsca tak ważnego dla całej historii. To właśnie w niewielkiej, położnej u podnóża tych pięknych gór wsi wychowywał się Andreas Egger. I to właśnie tam toczyło się całe jego życie.

Główny bohater jest człowiekiem naznaczonym wieloma bliznami, który mimo problemów z kulejącą nogą wykonuje prace fizyczne. Nie należy on do ludzi uwielbiających towarzystwo innych – swój spokój odnajduje w samotności i milczeniu. Życie Eggera toczy się bez pośpiechu i sam Andreas nie dąży do zmiany – odpowiada mu obecny stan rzeczy. Jednak nawet do tak bajkowego zakątka świata wkrada się postęp, który wraz z biegiem lat na stałe wpisuje się w codzienność jego i innych mieszkańców wsi.

HB Seethaler_978-3-446-24645-4_MR.indd„Całe życie” to, jak wskazuje tytuł, opowieść skupiająca się na losach Eggera od wieku młodzieńczego, aż do śmierci. Nie znajdziemy w tej książce jednak trzymającej w napięciu fabuły pełnej zwrotów akcji. Seethalerowi zależało na czymś zupełnie innym – jego powieść nie należy do grona takich, które się czyta raz i zaraz o nich zapomina – lekturą „Całego życia” trzeba się cieszyć i delektować. Te niespełna dwieście stron to prawdziwa uczta literacka, którą ja doceniłam dopiero po przeczytaniu całości. Autor posługuje się niezwykłym, plastycznym językiem, dzięki któremu przez tę książkę się niemal płynie. Sposób postrzegania świata przez głównego bohatera został ukazany tak, że wszystkie wartości, które on ceni w życiu są dla czytelnika zrozumiałe. Egger to człowiek dość specyficzny w swoim zamiłowaniu do samotności, ale jednak budzący naprawdę dużo sympatii i przywiązania. Obserwując jego historię, cały czas życzyłam mu jak najlepiej, a momenty, w których jego życie naznaczały różne tragedię, dostarczyły mi też chwile wzruszenia.

Powieść Seethalera, z uwagi na język, jakim została napisana jest utrzymana w spokojnym, melancholijnym klimacie. Akcja płynie powoli, nie obfitując w wiele przełomowych wydarzeń. „Całe życie” to przykład typowej powieści artystycznej, napisanej z myślą o dostarczeniu czytelnikowi wielu niezapomnianych przeżyć. Warstwa językowa tej książki zachwyca i po jej przeczytaniu nabrałam pewności, że nominacja do tak ważnej nagrody jest jak najbardziej uzasadniona. Wiele historii wyróżnionych różnymi odznaczeniami ma właśnie tę część wspólną – między innymi w „Świetle, którego nie widać” Anthony’ego Doerra także spotykamy się z wyjątkowym stylem pisarskim autora. Jednak w przeciwieństwie do amerykańskiego pisarza, Robert Seethaler cały swój kunszt zamknął w liczącej niespełna dwieście stron historii.

calezycie_500pxWarto zwrócić uwagę na jeszcze jedną, nieco bardziej przyziemną kwestię. „Całe życie” zyskało w naszym kraju piękną oprawę graficzną. W przypadku tej powieści całkowicie sprawdziła się zasada, że jaka okładka, takie też wnętrze – zarówno obwoluta, jak i jej zawartość są cudowne <3

„Całe życie” to książka, która mimo swoich niewielkich rozmiarów potrafi czytelnika zachwycić. Historia głównego bohatera opowiedziana niezwykłym językiem pozostaje z czytelnikiem jeszcze na długo, wprowadzając go w liryczny, melancholijny nastrój. Jeśli cenicie tego typu opowieści, to dzieło Seethalera to dla Was lektura obowiązkowa. Gorąco zachęcam do odłożenia na chwilę standardowo czytanych przez Was gatunków książek i sięgnięcia po tę opowieść, która zachwyciła nie tylko grono czytelników na całym świecie, ale także jury Międzynarodowej Nagrody Bookera.

Słyszeliście już o tej książce? Macie zamiar ją przeczytać? Koniecznie dajcie znać w komentarzach 🙂


Za możliwość przedpremierowego przeczytania „Całego życia” dziękuję Wydawnictwu Otwarte.

logotyp_otwarte