Nie będziecie chyba zaskoczeni, jeśli powiem Wam, że do tej książki przyciągnął mnie tytuł. „I sprawisz, że wrócę do prochu” brzmi dość niecodziennie i z lekka przerażająco. Dodatkowo okładka powieści wygląda mrocznie i klimatycznie, a opis obiecuje kryminalną historię, w której dużą rolę odgrywa medycyna. Nie mogłam się oprzeć tej książce nie tylko jako studentka kierunku lekarskiego, ale również jako wielbicielka zagadek powiązanych z tajemniczym miastem, jakim bez wątpienia był (i wydaje mi się, że nadal jest) Edynburg. Kiedy ta powieść do mnie dotarła, zachwyciłam się jej piękną oprawą graficzną i od razu zagłębiłam się w lekturę.

Na Starym Mieście giną młode kobiety, które spotyka makabryczna śmierć. Na drugim krańcu miasta student medycyny Will Raven rozpoczyna asystenturę u znanego i błyskotliwego doktora Simpsona. Pacjenci Simpsona wywodzą się z najbogatszych i najuboższych kręgów podzielonego miasta. Dom lekarza jest nietypowy, odwiedzają go luminarze i prowadzi się tam śmiałe eksperymenty z nowej dziedziny medycznej, jaką jest anestezja. W domu tym Raven poznaje Sarę Fisher, pokojówkę i pielęgniarkę obdarzoną intuicją, która uniemożliwia jej przychylne traktowanie przybysza. Sara jest równie inteligentna jak Raven, ale nie cieszy się takimi jak on przywilejami i nie może studiować medycyny. Każde z nich ma własne powody, by przyjrzeć się dokładniej podejrzanym zgonom w mieście, więc chcąc nie chcąc, zagłębiają się razem w mroczny półświatek Edynburga. Będą musieli pokonać dzielące ich różnice, aby wydostać się stamtąd żywi.

i sprawisz2

Pierwszym, co rzuciło mi się w oczy po rozpoczęciu czytania, był język powieści. Jest on wystylizowany i dopasowany do czasów, w których dzieje się akcja. Autorzy (pod pseudonimem Ambrose Parry kryje się małżeństwo) zadbali o to, by czytelnik był w stanie jak najgłębiej wniknąć w XIX-wieczne realia. Sposób opowiadania tej historii jest niezwykle plastyczny i pozwala prawdziwie poczuć klimat tamtych czasów. Z niezwykłą dokładnością został też przedstawiony Edynburg, w którym dzieje się akcja tej książki. Mamy tutaj dużo opisów, które pozwalają wyobrazić sobie wygląd tego miasta i odczuć jego niezwykły klimat. Nie zostało ono przedstawione jako przyjazne miejsce – pełno w nim przestępstw, intryg, biedy i okrucieństwa. Pod tym względem przypomniał mi nieco Petersburg opisany w „Zbrodni i karze” Dostojewskiego.

Miałam pewne wątpliwości, jak zostaną w tej książce opisane elementy związane z medycyną, ale szybko zostałam ich pozbawiona. Kiedy dowiedziałam się, że autorka tej powieści jest lekarzem anestezjologiem, byłam już pewna, że ten aspekt mnie nie rozczaruje. Większość bohaterów tej historii zawodowo zajmuje się medycyną, więc duża część wydarzeń jest bezpośrednio z nią powiązana. Oprócz rozwoju anestezjologii i prób odkrywania kolejnych coraz bardziej skutecznych środków znieczulających, obserwujemy też pracę lekarzy zajmujących się położnictwem. To właśnie tę specjalizację zgłębia główny bohater i z nią jest powiązana główna oś fabularna. Byłam pod ogromnym wrażeniem tego, w jak profesjonalny sposób zostały opisane wszystkie przypadki medyczne i próby leczenia kolejnych pacjentów. Widać, że autorzy dużo pracy włożyli w zebranie dokładnych informacji z dziedziny historii medycyny, a następnie starali się je przekazać w przystępny sposób. Czułam się prawdziwie zafascynowana tym, co działo się na kolejnych stronach. Ostrzegam jednak – opisy działań lekarzy są dość dokładne, więc jeśli ktoś nie za bardzo lubi czytać charakterystyki operacji i porodów, to polecam się zastanowić nad lekturą tej książki, bo jest tu tego sporo.

„I sprawisz, że wrócę do prochu” oferuje grono świetnych, intrygujących postaci. Główny bohater – Will Raven – jest osobą bardzo tajemniczą. Szczerze mówiąc, w pierwszych rozdziałach nie pałałam do niego zbyt wielką sympatią, ale wraz z biegiem fabuły uległo to zmianie. Kolejne strony ujawniły więcej informacji z jego przeszłości i spowodowały, że motywy postępowania bohatera stały się znacznie bardziej zrozumiałe. Koniec końców muszę przyznać, że go polubiłam i kibicowałam mu we wszystkich dążeniach. Obok Willa dużą rolę w tej historii odgrywa Sara – pokojówka i pielęgniarka doktora Simpsona oraz niespełniona fascynatka medycyny. Ze względu na czasy, w jakich żyła, nikt nie traktował jej zainteresowań poważnie i kobieta musiała zajmować się niesatysfakcjonującą jej pracą. Ta bohaterka chyba zaskoczyła mnie najbardziej – okazała się być bardzo dobrze wykreowana, konsekwentna w swoich działaniach i ogromnie inteligentna. Razem z Willem tworzyli świetny, uzupełniający się duet.

i sprawisz3

Kryminały nie są powieściami, po które sięgam często, gdyż niestety z reguły zbyt łatwo udaje mi się przewidzieć bieg fabuły i nie mam żadnej frajdy z czytania. W przypadku tej książki na szczęście taka sytuacja nie miała miejsca. Akcja jest świetnie skonstruowana, kolejne wydarzenia trzymają w napięciu i sprawiają, że ciężko jest się oderwać od lektury. W żadnym momencie nie udało mi się przewidzieć tego, co zdarzyło się dalej i za tę nieprzewidywalność cała historia ma u mnie ogromnego plusa. Dawno nie czytałam kryminału, w którym pojawiałoby się tyle przeróżnych możliwości biegu akcji, a po jego skończeniu mam poczucie, że autorzy wybrali najlepsze możliwe rozwiązanie.

„I sprawisz, że wrócę do prochu” jest dotychczas jednym z moich największych czytelniczych zaskoczeń tego roku. Nie spodziewałam się, że znajdę w tej książce tak wciągającą i nieprzewidywalną historię, mającą miejsce w genialnie opisanym klimatycznym XIX-wiecznym Edynburgu. Uwielbiam aspekt medyczny tej powieści i obok sposobu wykreowania bohaterów należy on do jej największych zalet. Zdecydowanie polecam Wam tę książkę – jest to nietypowy kryminał z bardzo bogatym tłem historyczno-obyczajowym. Ja z niecierpliwością czekam na kolejne odsłony przygód Ravena i Sary i liczę na to, że jak najszybciej ukażą się one w Polsce.


Słyszeliście o tej powieści? Lubicie takie klimatyczne kryminały? Koniecznie dajcie znać w komentarzach 🙂

Wydawnictwo Zysk i S-ka

Wydawnictwo Zysk i S-ka