Witam wszystkich w ten piękny wiosenny dzień!
Dziś postanowiłam zacząć na blogu nowy cykl, w którym będę opowiadała Wam trochę o seriach/ książkach zasługujących na znacznie więcej uwagi, niż im poświęcono. Na pierwszy ogień idzie jedna z moich ulubionych młodzieżowych trylogii, czyli „The Madman’s Daughter” Megan Shepherd. Niestety nie wydano jej w Polsce i raczej się to nie zmieni, dlatego na 90% nigdy wcześniej o niej nie słyszeliście. Ja w zeszłym roku natknęłam się na fanowskie tłumaczenie całkowicie przypadkiem, ale kiedy zachęcona opisem przeczytałam pierwsze parę rozdziałów, zakochałam się bez pamięci <3
Ale może na początek, o czym w ogóle opowiada ta seria?
Londyn, 1894. Szesnastoletnia Juliet Moreau zorganizowała już sobie życie – pracuje jako pokojówka i próbuje nie myśleć o skandalu, który zrujnował jej parę ostatnich lat. Koniec końców nikt nie potwierdził plotek o okropnych eksperymentach jej ojca. Jednak kiedy dowiaduje się, że on żyje i kontynuuje pracę na dalekiej tropikalnej wyspie, chce dowiedzieć się, czy oskarżenia z przeszłości były prawdziwe.
W towarzystwie młodego i przystojnego asystenta ojca, Montgomery’ego, oraz tajemniczego Edwarda Juliet wyrusza na wyspę i odkrywa głębię szaleństwa ojca. Prawda o jego „badaniach” okazuje się bardziej szokująca i przerażająca, niż dziewczyna początkowo myślała…
Czy nie zapowiada się niesamowicie? Muszę powiedzieć, że tak książka idealnie wpasowała się w moje czytelnicze upodobania. Już od pierwszych stron powieści można wyczuć mroczny, tajemniczy klimat, który trzyma aż do samego końca. Zostaje on dodatkowo spotęgowany przez wizję medycznych eksperymentów w tle. Jak dowiedziałam się już po przeczytaniu „Córki szaleńca” (dla wygody będę posługiwała się przetłumaczonym tytułem), cała powieść została oparta na klasyku. Autorka inspirowała się powieścią H.G. Wellsa „Wyspa doktora Moreau” , o której mogliście wcześniej słyszeć. Ja jednak jej nie czytałam, więc nie mogę porównać, ile pani Shepherd zapożyczyła z tej historii. Wiem tylko, że efekt końcowy jest niewiarygodny!
Fabuła tej powieści zdecydowanie wciąga. Kiedy zaczęłam ją czytać, nie spodziewałam się zupełnie, w jakim kierunku pomkną różne wątki. Przebieg akcji (a już szczególnie wyjaśnienie największej tajemnicy) jest nie do przewidzenia. Największą zagadkę stanowią jednak same postacie, które skrywają niejedną tajemnicę. Muszę przyznać, że od pierwszego rozdziału polubiłam główną bohaterkę – Juliet. Zaimponowała mi swoją silną osobowością i tym, jak bardzo różniła się od innych dziewcząt w jej wieku. Nie interesowali jej potencjalni kandydaci na męża. Juliet fascynowała się medycyną i od zawsze chciała zgłębić jej tajniki, co niestety nie było możliwe w tamtych czasach ze względu na jej płeć. To świetnie wykreowana bohaterka, z którą można się utożsamiać.
Jednak kwestią, która ostatecznie sprawiła, że zapałałam tak wielką miłością do tej serii, jest jej klimat. Każda strona po prostu emanuje mrocznym nastrojem charakterystycznym dla powieści gotyckich. Przez całą trylogię czytelnikowi towarzyszy prawie namacalna groza, budowana z rozdziału na rozdział. Kolejne wydarzenia wzbudzają strach, ale nie taki, jaki czujemy czytając typowe horrory. W „Córce szaleńca” został on „podany” w sposób, dzięki któremu ja (a musicie wiedzieć, że jestem osobą bardzo strachliwą, która wszystkich „horrorowych” powieści unika jak ognia, bo później nie może spać w nocy) naprawdę świetnie spędziłam czas przy lekturze.
Miałam mówić o całej serii, więc przejdę teraz do kwestii kolejnych dwóch tomów. Są one – podobnie, jak pierwszy – oparte na klasycznych opowieściach. Nie są to jednak – jak w przypadku modnych ostatnio retellingów – baśnie, ale klasyki grozy. O ile „The Madman’s Daughter” wykorzystuje elementy z powieści „Wyspa doktora Moreau”, to w następnych częściach mamy do czynienia z inspiracją „Doktorem Jekyll’em i panem Hyde’m” R.L. Stevensona (drugi tom) i „Frankensteinem” Mary Shelley (trzeci) <3 Całkowicie zakochałam się w tym rozwiązaniu, bo jest to zdecydowanie coś, z czym jeszcze nigdy wcześniej się nie spotkałam na rynku wydawniczym w ogóle, a co dopiero, jeśli chodzi o powieści młodzieżowe!
Zastanawia mnie jednak powód, dla którego ta trylogia jest tak mało znana. To, że w Polsce nikt o niej nie słyszał mnie zupełnie nie dziwi, ale również za granicą cała seria przeszła praktycznie bez echa. Kolejne tomy zostały wydane, a i tak bardzo mało osób o nich mówiło. Może wynika to z faktu, że wydawnictwo, które zajęło się tą serią nie należy do grona tych najbardziej znanych? Albo to też kwestia okładek, bo szczerze mówiąc do najpiękniejszych one nie należą? (chociaż ta wersja bordowa z sercem od Harper Voyager jest prześliczna <3)
Mimo wielu zdecydowanych plusów, nie jest to seria zupełnie pozbawiona wad. Obecny jest w niej niestety trójkąt miłosny, który daje się we znaki szczególnie w pierwszej części. Część fabuły ostatniego tomu udało mi się przewidzieć, co również trochę mnie rozczarowało. Można by było przyczepić się jeszcze do kilku kwestii, ale nie wydaje mi się, żeby był sens to robić. Wiadomo, że nie ma powieści idealnej, w tym poście pragnę Was zachęcić do przeczytania tej serii, a nie zniechęcić 😉
Trylogia ” The Madman’s Daughter” Megan Shepherd to jeden z moich ulubionych cyklów książkowych. Absolutnie uwielbiam koncept, na którym został oparty każdy z tomów. Zakochałam się również w wszechobecnym klimacie grozy i tajemnicy wyczuwalnym na każdej stronie. Ta seria intryguje i wciąga od pierwszych stron. Gwarantuję, że nie będziecie potrafili odłożyć książki bez przeczytania całości. Polecam ją jako lekturę obowiązkową wszystkim wielbicielom powieści gotyckich, na pewno nie będziecie rozczarowani.
Jeśli chociaż trochę zainteresowała Was ta seria, to nie czekajcie, tylko zaopatrujcie się w nią i czytajcie, bo „Córka szaleńca” naprawdę zasługuje na to, żeby więcej osób ją poznało i pokochało 🙂
Parę przydatnych linków:
- Fanowskie tłumaczenie na chomikuj.pl, wszystkie tomy są dostępne w naprawdę dobrej jakości – tutaj
- Do kupienia po angielsku na bookdepository.com – tutaj
- Strona serii na goodreads.com – tutaj
- Strona serii na lubimyczytac.pl – tutaj
Koniecznie dajcie znać w komentarzach, czy zainteresowała Was ta seria 🙂 A może ktoś z Was już ją czytał? Nie mogę się doczekać, żeby poznać Waszą opinię!
